„Pierwszy raz jadę w samotną podróż, pomóż mi zdecydować gdzie”, „Gdzie polecasz jechać na wakacje?”, „Który kraj wybrać jadąc do Azji pierwszy raz?”, „Co polecasz bardziej: Filipiny czy Tajlandię?”, „Gdzie byś pojechała, mając tylko dwa tygodnie urlopu?”, „Co byś poleciła na plażowe leniuchowanie?”- takimi pytaniami zasypujecie mnie codziennie, dlatego postanowiłam wyjść Wam na przeciw i przygotować listę najaktrakcyjniejszych moim zdaniem podróżniczych destynacji na 2017 rok. Przy każdym kraju bądź regionie, znajdziecie informacje kto szczególnie doceni ten kierunek (miłośnik sportów, kuchni czy sztuki, itd.), a także linki do wpisów na blogu, w których możecie o danej destynacji poczytać więcej.
Tajlandię polecam zawsze jako pierwszy kierunek azjatyckich podróży, bo jest piękna, łatwa, lekka i przyjemna, a do tego każdy znajdzie tu coś dla siebie: nurkowie rafę, wspiacze klify, imprezowicze plażowe kluby, plażowicze biały piasek i palmy, fani zwiedzania piękne świątynie. Poza tym, chyba nie spotkałam nikogo, kto by nie lubił tajskiej kuchni. Do tego łatwo się tu dostać z Europy, łatwo się porozumieć, a ceny nie przyprawiają o zawał.
O Tajlandii poczytać możecie TU.
Absolutny raj dla miłośników gór, zarówno tych bardzo doświadczonych (wymagające trasy lodowe na sześciotysięcznikach) i początkujących (przyjemne trasy trekkingowe). Przeczytajcie koniecznie o najpiękniejszej dolinie Cordillery Blanca- dolinie Ishinki i jeśli kochacie góry nie zastanawiajcie się nawet chwili, tylko pakujcie raki i czekany i lećcie!
O Mjanmie zwykło się dużo mówić w klimacie „jedź teraz, jeśli chcesz zobaczyć prawdziwą Birmę”, albo wręcz „już za późno żeby zobaczyć prawdziwą Birmę”. Nie lubię takich stwierdzeń, bo czym jest „prawdziwa Birma”? Jest, jak każde inne miejsce na świecie, krajem przechodzącym zmiany, ewoluującym, rozwijającym się. Mjanma była prawdziwa 20 lat temu i jest prawdziwa dzisiaj. Inna, nie znaczy sztuczna ani mniej ciekawa.
Jadąc do Mjanmy przygotujcie się na niewygody podróży (pokonywanie dystansów w Birmie bije czasowe rekordy) i niezwykłą przyjemność obcowania z serdecznymi ludźmi. Jeśli chcecie zobaczyć mniej turystyczną twarz tego kraju, jedźcie na północ- w góry. Jeśli marzy Wam się beztroskie plażowanie- na południe.
Po trasę podróży po Birmie i inne informacje praktyczne zapraszam TU, a po 7 zaskakujących faktów o Birmie TU.
Zieolna Kerala nazywana jest cząsto Indiami dla początkujących, bo to idealne miejsce, by w łagodny i przyjemny sposób zatopić się w kulturze tego barwnego kraju. Nie tak tłoczna, nie tak głośna, nie tak brudna jak w innych regionach Indii potrafi być. Niezwykle zróżnicowana Kerala, bo i piaszczyste plaże tu znajdziemy, i plantacje herbaty, i malownicze rozlewiska, i wspinaczkowo- trekkingowe Ghaty Zachodnie, kusi smakami i zapachami kolorowej kuchni, wita serdecznymi uśmiechami niezwykle miłych mieszkańców.
Sprawdźcie 5 powodów, żeby zakochać się w Kerali.
Jedno z najpiękniejszych miast Europy, z największą we Francji renesansową starówką. Lyon to prawdziwa gratka dla miłośników dobrej kuchni: znajduje się tu 5 restauracji słynnego Paula Boccuse (Le Nord, Le Sud, L’Est, L’Quest i L’Argenson). Smakosze pizzy i dobrego wina powinni wybrać się do Mamma Osteria, a poszukiwacze tradycyjnych smaków do buchon Café Comptoir Abel. Po napełnieniu żołądków czas na drinka na jednej z barek zacumowanych na brzegu Rodanu lub w koktajl barze L’Antiquaire, gdzie pracują najlepsi barmani Francji.
Nigdy nie widziałam tak pięknych krajobrazów i nigdy też tak nie szczękałam zębami z zimna i nie plułam kurzem. Położony na południu Boliwi, na wysokości ponad 4000 metrów rezerwat przyrody to miejsce mieniące się wszystkimi kolorami tęczy: przez lazury i zielenie lagun, biel solanek, róż flamingów, turkusy i błękity wody i nieba aż po wszelkie odcienie żółci, czerwieni i pomarańczy skalno-piaszczystych wzgórz, gór i wulkanów. To miejsce trzeba odwiedzić chociaż raz w życiu (podobnie jak pobliskie Salar de Uyuni), tylko trzeba się przygotować na bardzo trudne warunki. Ale warto, naprawdę warto!
O Eduardo Avaroa National Reserve pisałam TU.
Lombok pozostaje w cieniu ultra- turystycznej Bali i oby tak zostało jak najdłużej, bo dzięki temu możemy tu wciąż znaleźć ciągnące się kilometrami dzikie plaże pokryte bialusieńkim, miękkim jak mąka ziemniaczana piaskiem. Biorąc pod uwagę jak łatwo i tanio można się tu dostać z innych części Azji Południowo- Wschodniej, to nie lada gratka. A jak już nam się znudzi błogie lenistwo lub zabawa z falami, wtedy marsz na górujący nad wyspą, wyjątkowo malowniczy (nawet jak na wulkan) Rinjani.
TU poczytacie o plażach na Lombok, TU o rybackiej wiosce Ekas, a TU o wulkanie Rinjani.
Kambodża to kraj o krwawej, bardzo ciekawej historii, pysznej kuchni, fatalnych drogach (dlatego najlepiej poruszać się łodzią), ogromnej korupcji i pięknych plażach. Gdy myślę o Kambodży, w głowie przewijają mi się takie obrazki: Angkor Wat, nocne markety, talerz grillowanych owoców morza + piwo za 5 USD, relaks nad rzeką w Kampot, bambusowa chatka na białej plaży i moja ulubiona (bo pachnąca czekoladą) kawa. Wymarzony kraj dla backpackerów!
O Kambodży możecie poczytać TU.
Hongkong to jedno z najbardziej fascynujących miast świata, centrum finansowe i kulturalne, jeden z największych portów świata, miasto w którym przepowiednie wróżbitów wyznaczają kierunek rozwoju wielkich korporacji a zapach kadzideł miesza się z zapachem najdroższych perfum. Spacer Aleją gwiazd, smakoanie dim sumów i wjazd na Wzgórze Wiktorii to pozycje obowiązkowe dla każdego zwiedzającego. Tym, którym znudzi się widok wieżowców ze szkła i stali, polecam eksplorację innej, zielonej strony tego niezwykłego państwa- miasta: tras trekkingowych, plaż, małych wysepek i rezerwatów ptactwa. Mało kto wie, że w Hongkongu można zobaczyć różowe delfiny!
Przewodnik po Hongkongu pełny informacji praktycznych znajdziecie TU, zajrzyjcie też do wpisu Najciekawsze świątynie Hongkongu i Za co lubię wyspę Hongkong.
Jeśli komuś marzy się lenistwo na plażach jak z folderów najlepszych biur podróży i najbardziej soczyste mango na świecie, to koniecznie musi wybrać się na Filipiny. Szczególnie polecam okolicę El Nido na Palawanie. Im dalej od miasteczka, tym bardziej dziewiczo, im bliżej, tym bardziej imprezowo. Można tu leżeć godzinami w hamaku z książką, zajadać owoce morza z pobliskiego targu, można skakać po okolicznych wysepkach i z maską i rurką penetrować podwodne królestwo, a jak przynęta chwyci- zrobić kurs nurkowania.
TU możecie zobaczyć moje pocztówki z El Nido.
Tam gdzie wiatr wieje, słońce świeci, słychać wszystkie języki świata, imprezy trwają do rana, a uliczni sprzedawcy sprzedają bagietki z serem- wietnamskie Mui Ne. Jeśli uprawiasz kite surfing- na pewno znasz to miejsce. Jeśli chcesz zacząć uprawiać kite surfing- powinieneś je poznać.
Informacje praktyczne o Mui Ne znajdziecie TU.
Do Malezji mam pecha… Za każdym razem coś jest tak bardzo nie tak, że nie mogę się do tego kraju przekonać… I wtedy wchodzi George Town. Całe na biało. I żółto, i zielono, i czerwono, i fioletowo. Ultra kolorowo! I smacznie, i mulitikulturowo, i ciekawie. I znów chcę wracać. A do George Twon jest bardzo blisko z południa Tajlandii (albo odwrotnie)- warto o tym pamiętać.
Na spacer ulicami George Town możecie się wybrać TU.
Fantastyczny kierunek na ucieczkę przed jesienną szarugą. Blisko (łatwo o tanie loty), a tak inaczej. Cieplej, słoneczniej i egzotyczniej. Oprócz wspaniałej natury (plaże, klify, laguny!) i ciekawego, europejsko- arabskiego miksu kulturowego, znajdziemy na Malcie bardzo malownicze miasteczka i mnóstwo stanowisk archeologicznych.
O swoim pobycie na Malcie na kursie języka angielskiego pisałam TU.
Tak jak o Kerali mówi się, że to dobry wstęp do Indii, tak Tajwan to takie ugładzone, wysprzątane, wyciszone Chiny. Tajwańczycy są bardzo mili i uprzejmi, ich kuchnia zachwyca bogactwem smaków, a natura onieśmiela pięknem. To też doskonałe miejsce dla tych, których kusi egzotyka, ale źle znoszą tropikalne upały. Pamiętajcie, by będąc na Tajwanie nie ominąć wąwozu Taroko.
O Tajwanie pisałam TU.
Nie mam w zwyczaju polecać miejsc, w których nie byłam, ale tym razem okazja jest wyjątkowa: z okazji 150 urodzin kanadyjskiej państwowości, Parks Canada zniosła opłaty wstępów do wszystkich parków narodowych zarządzanych prze tą agencję na cały 2017 rok. Jeśli więc komuś z Was marzy się podróż do Kanady, macie ku temu doskonały pretekst i okazję.
Co wybieracie?
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
Aleksandra Malkowska
5 stycznia 2017Podpisuje sie dwoma rekoma pod Tajlandia!
Monika Hataś
5 stycznia 2017Też chodzi za mną Tajlandia…
Pojechana - The Real Gone
5 stycznia 2017To może ze mną i Discover Asia w lutym?
Marzena Kmiecik
5 stycznia 2017Oj tak Lyon jak najbardziej! Gdyby nie bariera francuskiego już dawno bym tam została na dłużej :) tymczasem odwiedzilam Lyon raptem 10 razy :)
Pojechana - The Real Gone
5 stycznia 2017Ja mieszkałam w Lyonie 3 miesiące, a ostatnio bywam co tydzień i wciąż mi mało ❤️
Michał Nøvak
5 stycznia 2017Kupione.
Pojechana - The Real Gone
5 stycznia 2017Nowa Zelandia to moje marzenie :-) Kolejne w kolejce do spełnienia!
Michał Nøvak
5 stycznia 2017Pojechana – The Real Gone przesun na nr1 w liscie i kupuj bilety
Pojechana - The Real Gone
5 stycznia 2017Michał Nøvak chciałbym, ale po 15 miesiącach w podróży na razie nie mam za co Najpierw muszę trochę popracować
Michał Nøvak
5 stycznia 2017Pojechana – The Real Gone pożyczę na zerowy procent:)
Wnuczykije
5 stycznia 2017W sumie naszych planów nie ma na Twojej liście, ale i tak się jaramy :D Za 2 tyg. Oman, jesień Iran i Bóg jeden wie gdzie jeszcze :D Jahaa! A Maltę też polecamy!
Gabriela Kizoń
6 stycznia 2017Kanada fajna :) ale czemu nie ma Ameryki Polnocnej ? :D tyle fajnych moejsc :D
Pojechana - The Real Gone
6 stycznia 2017Gabi, bo tu są kierunki, które polecam czytelnikom w mailach z odpowiedzią na pytanie gdzie jechać, czyli takie, w których już byłam :-) Z małym, ale uzasadnionym, wyjątkiem Kanady.
Carola Travels The World
6 stycznia 2017Za mną chodzi Boliwia, Peru i RPA z Botswaną, ale to już na przyszły rok zostawiam bo już niedługo wracamy do Indonezji. Sulawesi, Togiany, Papua, Raja Ampat i kończymy na Malediwach. Wracamy z dwóch względów: kurs nurkowy i rajskie ptaki <3
Zofia Kotowska
6 stycznia 2017Pozdrowienia z El Nido ;)
Pojechana - The Real Gone
6 stycznia 2017Wow!
Zofia Kotowska
6 stycznia 2017Najchętniej bym stąd nie wyjeżdżała ;)
Pojechana - The Real Gone
6 stycznia 2017Wcale się nie dziwię
Zofia Kotowska
6 stycznia 2017I ☉⛵!!!! Jeszcze nie wyjechałam a już tęsknię ;)
Irmina
6 stycznia 2017Może wyjdę na zachłanną, ale wybieram… wszystko!:D Chociaż chyba najbardziej ta Tajlandia mnie kusi- tyle już o niej słyszałam, że mam wrażenie, że wyskakuje z każdej szafy…
Chciałabym też kiedyś odwiedzić Islandię, a jakby się udało jeszcze Australię, to już byłabym wniebowzięta:)
Samym udanych podróży w nowym roku życzę:)
Joanna z poranigdyidealna
9 stycznia 2017O tak, Kambodża kolejna na mojej liście!
Pozdrawiam i ściskam ciepło!
rzenia
9 stycznia 2017Gdzie najlepiej szukać noclegów? Korzystasz z serwisów typu BookApart i booking czy raczej spontanicznie na miejscu?
Roksana
22 stycznia 2017zgadzam się !
Woliniak
27 lutego 2017Fajnie , że trafiłem na twój blog.
Nasza grupa Travel Club Szczecin leci po raz kolejny do, Hong Kongu, Wietnamu,Kambodży na początku kwietnia 2016.Mamy za sobą wiele krajów.
Może gdzieś spotkamy się na szlakach.
Karina
13 marca 2017wakacje już tuż tuż, a ja dalej nie wiem gdzie pojadę
Kornelia
13 marca 2017oj no wakacje to mogłyby już być
Rowerem po Polsce
15 marca 2017Dużo Azjatyckich krajów. Nie ma się co dziwić, w miarę tanio i niebywale pięknie. Dla osób z mniejszym budżetem proponuję odkryć Polskę na rowerze. Ja w tym roku mam plan objechać nasz piękny kraj dookoła. Udanych wakacji!
croatiaholidays
28 marca 2017Aktualnie to wszędzie byle było w miarę bezpiecznie. Choć i o to samo przekonanie, coraz trudniej. My nieskromnie polecamy na tegoroczne wakacje Chorwację, np. jakieś mniejsze niesztampowe wysepki :) A z dalszych podróży to stawiamy na Nową Zelandię, albo jeszcze dalej – Nową Kaledonię – dla nas koniec świata nie? :)
Anna
30 marca 2017Po dwóch latach podróżowania po Ameryce Południowej, czas na Azję.
tyczynscy
12 lipca 2017w moim planie na ten rok znalazły się… nasze Tatry, Dania – Kopenhaga, i Francja – Lion. To ostatnie połączone z pracą. ALe przyznaję, że obfite te plany jak nigdy dotąd. Nosi mnie.
premiumcamper
31 lipca 2017My podróżujemy Kamperem, Daje nam to swobodę noclegów. Stajemy kiedy chcemy… bazy stanowią kempingi, które sa w pełni wyposażone w infrastrukturę i media.
Vacanza
9 września 2017Świetny artykuł!
My z narzeczonym planujemy podróż poślubną- chcielibyśmy zobaczyć jak najwięcej, ale obawiamy się, że może się nie udać(fundusze). Jako że jesteśmy fanatykami filmowymi- chcielibyśmy pojechać na wycieczkę „takimi” śladami. Może miałabyś chęć o tym napisać? Byłoby meeega <3
Edyta
2 października 2017Kocham polskie morze i uważam, że naprawdę jest to piękne miejsca na wakacje.
Najbardziej cenie kameralne miejscowości, jak np. Willa Bursztynowa Rewa.
Luksusowo i klimatycznie
echomazur.pl
3 października 2017Ja już na szczęście wakacje mam za sobą
Sonia
21 listopada 2017Ja postawiłam w te wakacje na polski klimat :) Wyjechałam na wczasy odchudzające do ośrodka wypoczynkowego Debrzyno ;) Mega mi się podoba okolica , klimat ( bo to w parku), pobliskie jezioro też dodaje uroku ;) Ogólnie ośrodek fajny i zadbany, no i z pysznym jedzonkiem ;) Myślę, że za rok znowu do nich wrócę :) ah! No i oczywiscie – schudlam! :D
Ola1333
27 listopada 2017Byłam na wyjeździe z przyjaciółką w ośrodku Debrzyno i powiem wam, że rewelacja! Cudowne klimatyczne miejsce, sama natura dookoła, hotel świetny i mnóstwo atrakcji. Już zrobiłam rezerwację na kolejny sezon <3
Antek
20 marca 2018W tym roku Wyspy Brytyjskie.
Balbina
14 września 2018Ja jakoś wolę zostać w Polsce :) Dlatego udałam się w te wakacje do Zajazdu Biskupin, gdzie mogłam odpocząć i cieszyć się piękną pogodą. Zaraz obok jest restauracja z jedzeniem na wagę oraz muzeum. Jest co robić, a w dodatku można cieszyć się ciszą i spokojem.
Elka
5 maja 2020Super miejsca! Wiele z nich właśnie trafiło na moją listę miejsc do zobaczenia :D