Back to home
rady praktyczne, Tajlandia

Azja dla początkujących

Marzy ci się egzotyczna podróż po Azji? Znużyły cię wycieczki organizowane przez biura podróży i chciałbyś wyjechać na własną rękę, zwiedzać swoim tempem? Nie wiesz jednak jak się za to zabrać? Może nawet trochę się boisz, że sobie nie poradzisz? Na pewno nie chcesz pojechać na wyprawę ze mną i Discover Asia? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na powyższe pytania, to ten mini poradnik jest właśnie dla ciebie. Dowiesz się z niego jak się przygotować do pierwszej podróży do Azji „na własną rękę”, jak wybrać kierunek, jak zaplanować trasę i co ze sobą zabrać. Będzie też o zdrowiu, pieniądzach i bezpieczeństwie-  czyli wszystkim tym czego nie może zabraknąć podczas wakacji.Azja dla początkujących

Podstawowe pytania

Podstawowe pytania, na które należy sobie odpowiedzieć brzmią: „gdzie?”, „kiedy?” i „na jak długo?”. Z tym ostatnim z reguły jest najprościej gdyż decyzję podejmuje za nas nasz szef. Istotnym czynnikiem decyzyjnym są też finanse, ale o pieniądzach porozmawiamy za chwilę.  Aby odpowiedzieć na pytanie „gdzie?” musimy rozważyć kilka aspektów. Przede wszystkim należy zastanowić się co chcemy robić podczas tego wyjazdu (czyli „po co?”): chodzić po górach, leżeć na plaży, nurkować, zwiedzać wielkie metropolie? Możliwości jest mnóstwo i warto tu posłuchać siebie, nie kierować się modą, ani tym, że „znajomi byli”. Pod uwagę warto też wciąć swoje możliwości fizyczne (jeśli zadyszki dostajemy podbiegając 50 metrów na przystanek to nie zaczynamy azjatyckiej przygody od trekkingu wokół Annapurny). Na pierwszy raz polecam wybierać kraje z bardziej rozwiniętą turystyką, powszechną znajomością choćby podstaw języka angielskiego i rozbudowaną bazą noclegową i siatką połączeń (do krajów takich należy na przykład Tajlandia).

TajlandiaKiedy wiemy już gdzie chcemy jechać, musimy zdecydować kiedy. W tym celu sprawdzamy klimat jaki panuje w wybranym przez nas kraju, czy regionie: kiedy przypada pora deszczowa (nie chcemy spędzić przecież wakacji uciekając pod dach przed burzą i obserwując szare niebo) a kiedy największe upały (przy czym pamiętamy o panującej w tropikach wysokiej wilgotności powietrza, która sprawia, że wysokie temperatury są z reguły ciężkie do zniesienia dla Europejczyka).  Warto wziąć też pod uwagę lokalne święta- w niektórych krajach (np. w Chinach podczas Święta Środka Jesieni i Chińskiego Nowego Roku) oznaczają one paraliż komunikacyjny i wyższe ceny noclegów i wszelkich atrakcji.


Pieniądze

Dżentelmeni podobno nie rozmawiają o pieniądzach, planujący wakacje niestety muszą. Wybierając się na urlop do Azji, musimy zapewnić sobie odpowiednie fundusze, chyba że jesteśmy szczęściarzami, którzy pieniądze na podróże wygrali na loterii. Jeśli jednak się nie udało, a żadna tajemnicza ciocia z Ameryki nie pozostawiła nam w spadku milionów, musimy skupić się na tak banalnej kwestii jaką jest oszczędzanie. Łatwiej nam będzie ograniczyć codzienne wydatki jeśli uświadomimy sobie, że nowa bluzka to dwa noclegi w bungalowie na plaży w Malezji, a kolacja w restauracji to tydzień obiadów w ulicznych garkuchniach Tajlandii.Azja na własną rękę

Każdy ma na pewno swoje sposoby na codziennie oszczędzanie, więc nie będę się więc rozpisywać w tym temacie, a co z ograniczaniem kosztów wyprawy? Największym wydatkiem są bilety lotnicze i operacji ich kupowania warto poświęcić trochę czasu. Warto też być elastycznym- może lot z lub do innego miasta lub sąsiadującego kraju będzie mniej kosztował?  Bilety lotnicze są najtańsze z reguły na około 2 miesiące przed terminem, ceny warto jednak śledzić z większym wyprzedzeniem, nawet pół rocznym. Ja z reguły poszukiwania połączeń lotniczych zaczynam na Skyscanner, a potem porównuję ceny Momondo. Warto też zaglądać na serwisy zajmujące się wynajdywaniem promocji, na przykład  Fly 4 Free czy Tanie Loty – można na nich upolować prawdziwe perełki, niedawno dostępne były na przykład loty w obie strony z Warszawy do Hong Kongu za 1300 zł. Jeśli zależy nam na tańszych biletach omijamy szczyty sezonów, takie jak okres Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

SzanghajOszczędności możemy szukać również w kosztach noclegów- tu już sami siebie musimy zapytać na jak niski standard jesteśmy gotowi. Jeśli  danym miejscu będziemy tylko przelotem i w pokoju spędzimy kilka godzin (i to śpiąc) może wystarczy tańszy pokój bez okna? Szeroki wybór hosteli znajdziemy za pośrednictwem wyszukiwarki HostelWorld. Zdarza się też, że dobre (czyste i przyjemne) hotele oferują promocyjne ceny- dobre okazje możan często trafić na Booking.com. Bardzo popularny jest też „couchsurfing” polegający na tym, że nocujemy na kanapie u osób mieszkających w danym mieście, w zamian oferując to samo w miejscu swojego zamieszkania. Nie jest to jednak warunek konieczny- jeśli nie mamy wolnej kanapy, na którą moglibyśmy zaprosić couchsurfingowych podróżników, możemy wcielić się w rolę ich przewodnika po naszej okolicy lub po prostu umówić się na piwo. W celu przyłączenia się do tej międzynarodowej akcji należy zarejestrować się na portalu Couchsurfing.

Chcemy obniżyć koszty przemieszczania się na miejscu? Azja dla początkującychKorzystajmy z publicznych środków komunikacji, tych samych, którymi jeżdżą lub pływają lokalsi- wymaga to odrobinę więcej wysiłku niż złapanie taksówki lub wykupienie biletu na turystycznego busa, ale gwarantuje (poza oszczędnościami) możliwość bliższego przypatrzenia się danej kulturze. Najtańszym rozwiązaniem jest oczywiście autostop- sprawdźmy jednak przed wyjazdem czy jest praktykowany w danym kraju i czy na pewno  jest bezpieczny.

Przede wszystkim jednak oszczędzajmy mądrze. Nie rezygnujmy ze wszystkich atrakcji „bo bilet wstępu taki drogi”- przecież chcemy wynieść z tego wyjazdu jak najwięcej pięknych wspomnień, niezapomnianych wrażeń. To mają być wakacje, przyjemnie spędzony czas a nie wyścig na największego dusigrosza. Zmęczeni wielogodzinną podróżą w ciasnym autobusie? Pozwólmy sobie na pokój z pachnącą pościelą i kojącym widokiem na ocean. Płatny wstęp do najstarszej świątyni Kambodży? Ale to jest najstarsza świątynia Kambodży! Kto wie czy kiedykolwiek jeszcze będziemy mieli okazję ją zobaczyć. Zawsze chcieliśmy spróbować lotu na paralotni, nurkowania? Zróbmy to! W tych pięknych, sprzyjających okolicznościach przyrody. I nigdy, ale to przenigdy nie narażajmy swojego bezpieczeństwa dla kilku zaoszczędzonych groszy.

Więcej o pieniądzach w podróży przeczytacie TU.

Planowanie trasy

Aby ułożyć trasę podróży, musimy najpierw wytypować miejsca, które chcielibyśmy odwiedzić, rzeczy które chcielibyśmy zrobić. TajlandiaGdzie ich szukać? Na blogach, forach i portalach podróżniczych, w książkach o kulturze kraju, do którego jedziemy, w przewodnikach i na spotkaniach (tzw. slajdowiskach) z podróżnikami, którzy odwiedzili interesujący nas region. Chłoniemy wiedzę, oglądamy zdjęcia (możemy włączyć na Google Maps warstwę „zdjęcia” i w ten sposób szukać ciekawych miejsc), marzymy. W ten sposób tworzymy listę miejsc do zobaczenia, zaznaczając ilość dni (szacowaną na podstawie przeczytanych relacji, zawsze z górką), które będziemy chcieli poświęcić na każde z nich. Następnie szukamy informacji o transporcie: czym, skąd, jak długo, za ile. Mając w pamięci azjatyckie kłopoty z punktualnością (w większości krajów rozkłady jazdy są orientacyjne) szacujemy czas potrzebny na dotarcie w poszczególne miejsca i szkicujemy trasę. Na tym etapie przeważnie wykreślamy kilka atrakcji, dotarcie do których pochłonęłoby zbyt dużo energii, czasu lub funduszy. TajlandiaKosztem kolejnych miejsc, których nie zobaczymy, dodajemy jeszcze kilka rezerwowych dni na wypadek gdybyśmy chcieli gdzieś zostać dłużej, pod wpływem chwili, spotkanych ludzi czy zaistniałych sytuacji zboczyć na moment z wyznaczonej trasy lub (odpukać!) gdyby coś (problemy ze zdrowiem, anomalie pogodowe) pokrzyżowało nam plany. Ten ostatni punkt jest bardzo ważny, bowiem podstawowym błędem popełnianym przez początkujących podróżników jest zbyt napięty grafik- pędzą oni z dworca na dworzec, zmęczeni, brudni i zestresowani, że gdzieś nie zdążą, spędzając pół wakacji w rozklekotanym autobusie, nie mogąc poczuć klimatu miejsc, przez które niemal przebiegają w szaleńczym wyścigu pod tytułem „kto zobaczy więcej”. Taki bieg nie ma najmniejszego sensu, tu nie ma żadnej mety, żadnego podium, a jedyna nagroda jaka na nas czeka to piękne wspomnienia, które zgubimy po drodze, jeśli za szybko będziemy biec.

Rezerwacje

Ze względu na specyfikę podróżowania po Azji- autobusy, które odjeżdżają 4 godziny później niż podaje rozkład, łodzie, które odpływają na drugi dzień, promy, które pływają na przykład tylko w czwartki, rezerwowanie wszystkich biletów na transport i noclegów z wyprzedzeniem jest przedsięwzięciem dość ryzykownym i stresogennym. Azja dla początkującychZ drugiej strony to samo można powiedzieć o braku rezerwacji- idąc na żywioł nigdy nie mamy pewności, że załapiemy się na transport, że znajdziemy nocleg. Decyzja zależy tak naprawdę od tego na czym nam bardziej zależy- na pewności, że dostaniemy bilet na konkretna trasę konkretnego dnia i że na pewno będziemy mieli widok na morze, czy na swobodzie decydowania na miejscu gdzie i na jak długo pojedziemy. Bezdyskusyjnie warto zapewnić sobie nocleg w przypadku gdy: 1) wypada po długiej i męczącej podróży, 2) na miejsce dotrzemy w nocy lub 3) w szczycie sezonu, 4) będziemy w okolicy tylko chwilę i szkoda nam czasu na szukanie wolnego łóżka.

Formalności

Europa przyzwyczaiła nas do swobodnego pokonywania granic, a wakacje kojarzą nam się przede wszystkim z beztroską- niestety w Azji sprawy mają się inaczej i by odwiedzić kraje w tej części świata często musimy zmierzyć się z biurokracją. Żeby uniknąć przykrych niespodzianek, już na etapie planowania sprawdzamy jakie wymagania są stawiane przed odwiedzającymi dany kraj, czyli:

– jak długo musi być ważny paszport,

– czy wymagana jest wiza, gdzie i na jak długo możemy ją otrzymać (na granicy czy w ambasadzie), ile czasu zajmuje jej wyrobienie, ile kosztuje,

– czy są wymagane szczepienia i na jakie choroby.

Sprawdzamy i uzupełniamy braki- jeśli będziemy odpowiednio przygotowani, żaden celnik nas nie zaskoczy, a pokonywaniu kolejnych granic będą towarzyszyły jedynie pozytywne emocje.

Bagaż

W przypadku plecaka mniej znaczy więcej- im mniej zapakujemy sobie na plecy tym więcej zobaczymy, więcej przejdziemy i większą przyjemność będziemy czerpali z wędrówki. Azja na własną rękęCiężki bagaż to niepotrzebny balast, kula u nogi, kat kręgosłupa. Jadąc pierwszy raz w podróż z plecakiem przeważnie pakujemy tyle na ile limit bagażu pozwala, a że limity na trasach międzykontynentalnych są wysokie, to dosyć dźwigania ciężarów mamy już wychodząc z lotniska. Idealna waga plecaka to 8- 12 kg i gwarantuję, że więcej nam nie potrzeba. Jeśli czegoś nam zabraknie- kupimy na miejscu, przecież ludzie, którzy żyją tam gdzie się wybieramy też potrzebują ubrań, kosmetyków, etc. i gdzieś się w nie zaopatrują. Poza tym ubrania (bo to ich z reguły bierzemy za dużo) mają taką cudowną właściwość, że można je prać- weźmy to koniecznie pod uwagę podczas pakowania i zerwijmy ze zdradzieckim zwyczajem „koszulek tyle, ile dni”.

Tyle o tym, czego nie warto zabierać zbyt dużo, a co powinniśmy mieć? Latarkę (najlepiej czołówkę, nawet jeśli nie wylądujemy w wiosce pozbawionej prądu, to przyda się do czytania książki w nocnym pociągu), scyzoryk, przejściówkę do gniazdka (jeśli w miejscu naszych wakacji obowiązuje inny niż w Europie standard), obowiązkowo wygodne (sprawdzone!) buty i bluzę- nawet gdy jedziemy w absolutne tropiki- Azjaci bowiem mają zamiłowanie do nadużywania klimatyzacji, a przecież nie chcemy zakończyć podróży autobusem zapaleniem gardła. Dobrym zwyczajem jest też wymiana małej części budżetu na dolary- na wypadek gdyby nie było bankomatu, karta się gdzieś zapodziała, nie działała, gotówka skończyła. Dolar to wciąż waluta, którą nikt w azjatyckiej części świata nie pogardzi.

Szczegółowo o tym, jak spakować się na wakacje wyłącznie w bagaż podręczny (zapewniam, że wystarczy) pisałam TU.


Bezpieczeństwo

Wiele osób nie podróżuje na własną rękę z obawy o swoje bezpieczeństwo. Jak je sobie zapewnić, jak zminimalizować ryzyko nieprzyjemnych incydentów? Jak się zabezpieczyć na wypadek gdyby coś złego jednak nas spotkało? Czego unikać?Filipiny

Jadąc do egzotycznego kraju najbardziej martwimy się o swoje zdrowie, dlatego zadbaj o odpowiednie szczepienia, unikaj ognisk groźnych tropikalnych chorób, pij butelkowaną wodę, unikaj lodu, spakuj apteczkę z podstawowymi lekami. Jednak we wszystkim, również ostrożności, należy zachować umiar. Nie pozwól by troska o zdrowie odebrała ci przyjemność z wakacji, śmiało próbuj nowych potraw, smakuj podróży- demonizowany przez początkujących podróżników rozstrój żołądka to nie koniec świata, przecież zdarza się czasem również po imieninowym obiedzie u cioci.  Przygotuj się fizycznie do planowanych aktywności- nie chcesz przecież, żeby niespodziewana kontuzja pokrzyżowała ci plany. Wykup odpowiednie ubezpieczenie- chociażby dla poczucia własnego bezpieczeństwa i swobody.

Pytaj, czytaj by zgromadzić jak największą wiedzę o zwyczajach w danym kraju, by wiedzieć jak się zachować w miejscach kultu religijnego, jak przy stole. W Chinach na przykład nie wolno wbijać pałeczek w ryż, w Tajlandii dotykać czyjejś głowy (również dzieci)- dowiedz się czego nie wolno robić w miejscu, do którego jedziesz- przecież nie chcesz narazić się na śmieszność lub gniew, nie chcesz nikogo urazić. TajlandiaZaczerpnij wiedzy w kwestiach podstawowych przepisów celnych- czego nie można wwozić, czego wywozić- dzięki temu unikniesz nieprzyjemnych incydentów na granicy.

Przede wszystkim jednak zachowaj zdrowy rozsądek i postępuj zgodnie z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa. Nie rób tego, czego nie zrobiłbyś we własnym kraju. Nie obnoś się z wypchanym portfelem, zachowaj szczególną ostrożność w tłoku, na dworcach i innych miejscach lubianych przez kieszonkowców, strzeż paszportu jak w oka w głowie, nie zapuszczaj się samotnie w ciemne zaułki, bądź miły i uśmiechnięty- te zasady obowiązują wszędzie, niezależnie od szerokości geograficznej.Filipiny

Wiesz już jak wybrać kierunek, jak zaplanować trasę, spakować plecak i zadbać o swoje bezpieczeństwo w podróży- na co więc czekasz? Ruszaj w drogę! Nie zapomnij tylko zabrać dobrego humoru, dystansu do siebie, otwartości na świat i dużej dawki tolerancji i pozytywnej energii. I pamiętaj, że to nie konkurs na najlepszego podróżnika, tylko Twoje wymarzone wakacje. Relaksuj się więc, nie stresuj, gdy coś nie pójdzie zgodnie z planem, nie pędź. Odłóż czasem aparat i popatrz trochę, tak po prostu. Ciesz się chwilą- przecież marzyłeś, żeby znaleźć się właśnie tu, patrzeć właśnie na ten zachód słońca. Szerokiej drogi!


Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.




By Pojechana, 13 sierpnia 2013 Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".
  • 36

Pojechana

Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".

36 Comments
  • magda
    27 sierpnia 2013

    super blog:) też kocham Azję, tu trochę mojej Azji: http://www.magdaemfoto.blogspot.com pozdrawiam słonecznie!!!!

  • Europcar
    30 września 2013

    Hey Witaj!
    piszesz:
    „W przypadku plecaka mniej znaczy więcej- im mniej zapakujemy sobie na plecy tym więcej zobaczymy, więcej przejdziemy i większą przyjemność będziemy czerpali z wędrówki. Azja na własną rękę. Ciężki bagaż to niepotrzebny balast, kula u nogi, kat kręgosłupa.”

    uśmiechnąłem się, bo wczoraj akurat słuchałem Briana Tracy gdy mówił o tym jak najłatwiej przeprowadzić proces sprzedaży i odnosił się do strachu i analogii kamieni w plecaku, im cięższy tym trudniej rano wyjść z domu.

    W wieloletnich podróżach przekonałem eis, ze tak na prawdę nie potrzebujemy wiele, i wystarcza nam najpotrzebniejsze rzeczy.

    Najważniejsza jest otwarta głowa

    Pozdrowienia i powodzenia
    Tomek

  • Kamil
    1 kwietnia 2014

    Często sprawa wygląda tak, że samodzielne wyprawy kosztują 1/3 ceny z biura podróży. Przy mniejszych funduszach można zobaczyć perełki

    • Ola Świstow
      2 kwietnia 2014

      To dość oczywista sprawa, że biura podróży nie pracują za darmo :-) Ale zdaję sobie też sprawę, że podróżowanie na własną rękę nie jest opcją dla każdego. Najważniejsze to odnaleźć swój sposób, swoją drogę.

  • Joanna
    6 czerwca 2014

    Jak trafi się na dobre, niekomercyjne biuro podróży (czyli nie „sieciowe”, sprzedające gotowe wycieczki gdzie w autokarze zatrzymujesz się przy 10 hotelach zamin zbierze się cała wycieczka…), a oczekuje sie wyjazdu „wygodnego” i „hotelowego”, a nie backpackers to jednak może być taniej przez biuro. Szczególnie ważne są transfery i przewodnicy. Fajnie gdy jednak o wyznaczonej godzinie przyjedzie umówiony samochód…Ceny hoteli także maja zakontraktowane i zazwyczaj jest taniej, zazwyczaj, bo promocje na booking.com czasem sa bezcenne. To oczywiście opcja dla wygodnych, a nie oszczędnych :) Powodzenia!

  • Magda
    17 września 2015

    Świetny blog. Fajnie jest tak podróżować sobie po świecie. Wcześniej trafiła na blog pawlowski.cc i jakoś tematyka Azji mnie zainteresowała. Mam nadzieję, że kiedyś też przeżyję taką przygodę :)

  • korpopirania blog
    24 marca 2016

    Fajny lekki artykuł! Ja do Tajlandii juz za 3 tygodnie. Mój pierwszy raz w Azji. Nie mogę się doczekac?

  • Fedynad Ludwik
    28 września 2016

    No ładnie to Matka napisałaś. Rzeczowo i merytorycznie. Z tego wpisu bije jedna rada. Trzeba MYŚLEĆ z wyobraźnią ……

  • Alex Aleksandra Ślusarczyk
    28 września 2016

    Będziemy czytać, bo nasz prawdziwy pierwszy raz z Azją już w listopadzie!

  • Kasia
    20 października 2016

    Witam,

    Chcę w przyszłośći zaplanować podróż w Azji: Od Singapur przez Malezję, Tajlandię, Kambodży, Laosie do Wietnamu. Pytanie jest takie: jak najlepiej podróżowac przez te kolejne państwa? Samolotem czy pociągiem? Warto wypożyczyć skuterem żeby zobaczyć kraj? Czy raczej autem?
    Pozdrawiam
    Kasia

  • Turbo
    25 stycznia 2017

    Zazdroszczę tej adrenaliny i możliwości zwiedzania! Mam nadzieję, że kiedyś też będę mógł pochwalić się wspomnieniami z takiej wyprawy :)

  • Milena Pasieczna
    6 czerwca 2017

    Świetny blog, jesteś bardzo zaradna i odważna. Ja na początku jesieni planuję podróż do Azji z moim chłopakiem, mamy nadzieję że wszystko wyjdzie.

  • Angela
    31 lipca 2017

    Za kilka miesięcy wybieram się w swoją pierwszą podróż do Tajlandii. Fajnie było przeczytać to co napisałaś, było to całkiem coś innego niż dotychczas czytałam – uspokoiło mnie troszkę. No i przede wszystkim muszę pamiętać by czasem odłożyć ten aparat i spojrzeć na to wszystko własnymi oczami ;)

    3maj tak dalej!

  • Karolina
    2 września 2017

    Super wpis, fajnie opisane realia i dobre wskazowki.

  • Marek
    26 września 2018

    Zbliża się jesień… a ja już tęsknię za latem. Dlatego zastanawiam się nad wypadem do Azji zimą. No i tadam.. znalazłem Twój poradnik – dobra robota ;)

  • Monika
    2 stycznia 2019

    Wszystkie informacje są bardzo praktyczne. Myślę, że z nich korzystam bo właśnie zabieram się za planowanie wycieczki dla firm z okolicy. Chcą nie tylko integrować pracowników, ale również cieszyć się pięknymi widokami oraz słońcem. Właśnie dlatego stawiamy na Azję i mam nadzieję, że bardzo im się spodoba. Swoją drogą to bardzo ciekawe, że pracodawcy tak inwestują w swoich pracowników, by zabierać ich za granicę.

  • Karolka
    18 stycznia 2019

    Witam, za 4 tyg moja pierwsza podróż do Azji, trochę planowane trochę na luzaku, ale bez biura podróży.

  • robson
    18 lutego 2019

    a może napiszecie coś wiecje o Azji ja samplanuje tam wyjazd w njabliższych latach ale nie wiem który kraj odwiedzić żeby nie było zbyt komercyjnie , w tamtym roku byłem na Karaibach z Travelinc na Kubie , było bardzo fajnie ale teraz chciałbym coś nowego zoavzczyć no i inny kontynent

  • Monia
    10 czerwca 2019

    Azja to moje marzenie !

  • Wakacyjny Radar
    10 października 2019

    Ciekawy wpis. Rzeczywiście przed wyjazdem dobrze sprawdzić lokalne zwyczaje żeby się nie zdziwić.
    Tak trzymaj – świetny blog!

  • ula
    18 października 2019

    fajne porady, z wyszukiwarek lotów dorzuciłabym jeszcze azair (ja korzystam z czeskiej wersji) i flipo, warto też czasem sprawdzać po pristu na stronie promocje danych linii, jeśli nie mamy określonego kierunku i terminu.

  • Observe
    1 stycznia 2020

    Odnośnie FORMALNOŚCI Nie warto wjeżdżać do danego kraju, jeśli trzeba się szczepić, bo szczepienie objawi swe skutki z X lat. Nie będzie co wspominać, bo umysł skumuluje metale ciężkie i będziemy chorzy na zatrucie rtęcią itp Nie warto wjeżdżać by po latach zamiast wspominać, patrzeć w sufit bez żadnych mysli/

  • Sklep BHP
    5 listopada 2023

    Podziwiam tę pasję do odkrywania nowych miejsc i doświadczania ekscytujących chwil! Mam wiarę, że w przyszłości i ja będę mógł dzielić się podobnymi wspomnieniami z moich własnych przygód :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do Pojechańców!

 

Zapisz się do newslettera i otrzymuj raz w tygodniu list z wskazówkami dotyczącymi jednego z Pojechanych kierunków podróży lub rady, jak zrobić sobie fajne życie. Weź udział w ekskluzywnych konkursach z nagrodami tylko dla Pojechańców.

 

Kliknij TU i zapisz się do newslettera!